Rolnictwo jest dziedziną, w której zużycie wody jest wyjątkowo duże. Dlatego ograniczenie jej kosztów oznacza ogromną ulgę dla rolników, zarówno tych drobnych, jak i prowadzących szeroko zakrojoną działalność. Jednocześnie na małych wsiach wciąż są problemy z gospodarowaniem wodą. Można sobie z nimi poradzić, korzystając z biologicznych oczyszczalni ścieków.
Problemy z kanalizacją na małych wsiach
Niestety, mimo rozwoju infrastruktury wodnej, wciąż wiele gospodarstw rolnych na małych wsiach jest pozbawionych kanalizacji. Co zatem robić ze ściekami? Praktyki są tu bardzo różne, nie zawsze korzystne dla środowiska…
– Ścieki na wsiach to prawdziwy problem – stwierdza ekspert z firmy Eko-Bio. – Wiele osób ignoruje zagrożenie dla środowiska, jakie stanowią ścieki, i korzysta z tzw. szamb bez dna, z których ścieki swobodnie wsiąkają w glebę, przedostając się do wód gruntowych. Powszechne jest też wylewanie zużytej wody gdzieś z dala od domu, np. za stodołą czy pod oborą. Są też gospodarze, którzy zawartość szamba wypompowują na pola sąsiadów. Żadne z tych rozwiązań nie jest ani higieniczne, ani oszczędne.
Brak kanalizacji w małych miejscowościach jest problematyczny, ale nie jest to sytuacja bez wyjścia. Można stosować zbiorniki na szambo, a także oczyszczalnie ścieków. To ostatnie rozwiązanie pozwala oszczędzić sporo pieniędzy osobom prowadzącym gospodarstwa rolne. Jak to działa i dlaczego się opłaca?
Zalety korzystania z oczyszczalni ścieków na małych wsiach
Oczyszczalnie ścieków w rolnictwie mogą przynieść wymierne korzyści. Warto zauważyć, że uprawa roślin i chów zwierząt wymagają ogromnych ilości wody. Zwierzęta muszą mieć co pić, a pola muszą być regularnie nawadniane. Woda służy do rozcieńczania preparatów ochrony roślin i nawozów, a także do utrzymywania całego gospodarstwa w czystości, mycia budynków i sprzętów. Dużą część wody pochłaniają zastosowania, do których nie potrzeba wody pitnej. Dlatego też wykorzystywanie jej np. do podlewania warzyw jest niegospodarne. Oczyszczalnie pozwalają na ponowne wykorzystanie raz zużytej wody. W pierwszym użyciu może być ona przeznaczona np. do picia dla zwierząt albo przyrządzania potraw, a w dalszych do nawadniania pól czy mycia sprzętów. Dzięki temu raz płacimy za wodę, a korzystamy z niej wielokrotnie. Im większe gospodarstwo, tym wyższe oszczędności!
Przydomowe oczyszczalnie ścieków w małych miejscowościach mogą zbierać zużytą wodę nie tylko z jednego gospodarstwa, ale od kilku sąsiadujących. Współdzielenie kosztów budowy i eksploatacji to kolejny argument za tym, aby zaopatrzyć się biologiczną oczyszczalnię ścieków.
